poniedziałek, 11 listopada 2013

Liryka 54

Z zapisków w Bełkot Logu:
O piątej godzinie rano
Można mózgiem się zachłysnąć
Już samo to
Że myśl jakąś da się wykrzesać
I z jaką lekkością to przychodzi
Zdumiewa i oszałamia

O piątej nad ranem
Można wiersze pisać
Gdyż umysł krytyczny wciąż się nie obudził
A proza jeszcze nie jest najpiękniejsza

O piątej jeszcze w nocy
Każdą rzecz najdrobniejszą
I myśl wszelaką
Utrwalić chcę i dać potomności
Mimo iż już za parę godzin
Straci wszelkie znaczenie
Nawet dla mnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz