piątek, 23 lipca 2010

Liryka 17

Z zapisków w Bełkot Logu:
Raz pewien człowiek bogaty
(Zarobki miał naprawdę duże)
Wydawał wszystko na kwiaty
A w szczególności na róże

Nie sadził ich w żadne ogródki
Nie dawał ich żadnym kobietom
Nie robił czerwonej obwódki
Ze wstążki żadnym bukietom

Wrzucał je wszystkie do pieca
I patrzył jak giną w płomieniach
"Jakiż żar w moim sercu to wznieca"
Myślał i pogrążał się w swoich wspomnieniach

Ten dzień spędzony w ogrodzie
Gdy wszystko płonęło wokoło
Ten czas z nią spędzony w wodzie,
Co minął bardzo wesoło

Spotkał ją tylko raz w życiu
I nawet nie poznał imienia
Lecz co z nią robił w ukryciu
Było nie do zapomnienia

Zapach płonących róży
Przywracał dla niego te chwile
To, co większość oburzy
Jemu kojarzyło się mile

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz